B 2 Borys

O prezentowych problemach...

[ z Borysem Budką rozmawiała Anna Ochmann ]

Okres bożonarodzeniowy to czas, w którym obdarowujemy bliskich prezentami. Może się jednak okazać, że pod choinką znajdziemy trzy takie same książki, sweter od cioci będzie o dwa numery za duży, a płyta z wymarzoną grą komputerową po prostu nie działa. Co wtedy możemy zrobić?

Niestety, nie da się podać jednej recepty na każdy z podanych wyżej przykładów. Zupełnie różne są sytuacje, gdybyśmy chcieli oddać prezent, bo nam się po prostu nie podoba, czy też ma niewłaściwy rozmiar, od tych, w których otrzymana rzecz ma wady, bądź też w krótkim okresie się zepsuła.

W takim razie skupmy się tym razem na niechcianych sweterkach, za dużych dżinsach czy też kolejnej, takiej samej książce… W jaki sposób możemy oddać sprzedawcy prezent, który nam nie odpowiada?

Należy rozróżnić dwa przypadki. Po pierwsze, gdy prezent został kupiony „stacjonarnie”, czyli w klasycznym sklepie. W takim przypadku prawo nie przewiduje obowiązku przyjęcia przez sklep towaru, który nam się nie podoba, bądź też ma niewłaściwy rozmiar. Ale na szczęście nic straconego. Wiele sklepów, zwłaszcza sieciowych, daje klientom taką możliwość. Nie ma jednak reguły co do terminu, do którego możemy oddać niechcianą rzecz. Nie zawsze też jest możliwy zwrot, czasami sprzedawcy zgadzają się na wymianę na inny produkt albo wyłącznie na inny rozmiar, oczywiście pod warunkiem, że takowy posiadają. Ale praktycznie wszystkie sklepy wymagają od nas dowodu zakupu, czyli paragonu. A tych zazwyczaj nie dołącza się do prezentów.

Naprawdę, nie można oddać rzeczy, jeżeli np. rozmyślimy się i już nam się nie podoba? Co z prawami konsumenta, o których tyle się mówi?

To właśnie ten drugi wariant. Rzeczywiście, konsument ma zagwarantowaną możliwość odstąpienia od umowy, bez podawania przyczyn, ale tylko w określonych przypadkach. Chodzi tu o sytuacje, gdy rzecz została kupiona poza lokalem przedsiębiorstwa, czyli najczęściej wysyłkowo (w sklepie internetowym albo w firmie specjalizującej się w sprzedaży katalogowej). W takim przypadku zasadą jest, że konsument może odstąpić od umowy w ciągu 10 dni od otrzymania rzeczy i wystarczy, że w tym terminie wyśle sprzedawcy odpowiednie oświadczenie. Konsument musi otrzymać z powrotem całość ceny, którą zapłacił. Ale uwaga, uprawnienie to przysługuje tej osobie, która kupiła rzecz, a nie osobie, której tę rzecz potem podarowała.

No dobrze, a co w przypadku, gdy mamy dowód zakupu, ale rzecz została kupiona np. dwa tygodnie przed świętami?

Cóż, albo uprosimy sprzedawcę, żeby pozwolił nam oddać rzecz czy też wymienił na inną albo… pozostaje nam zalogowanie na portalu, na którym sami możemy ją sprzedać.

Podstawa prawna: ustawa z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.

Artykuł opublikowany w magazynie BEDRIFT zima 2011.